piątek, 1 sierpnia 2008

Xian - Terakotowa armia

Ostatnim ważnym miejscem na naszej trasie było miasto Xian, gdzie rozpoczynał się Szlak Jedwabny. Jako jedno z dwóch miast w Chinach (ktos wie jak nazywa sie to drugie???) ma zachowane mury miejskie, po których można spacerować 14 km. Na mpace mieliśmy zaznaczonych kilka zejśc z murów, jednak jak to w Chinach kilka było zamkniętychż zakładaliśmy :).
W centrum miasta znajduję się Wieża Dzwonów, znacznie ułatwiająca orientację i nie tylko... spaliśmy w hostelu zaraz obok niej... w naszym przewodniku było napisane, że wybija pełne godziny...ale częściej było ja słychać, więc dośliśmy do wniosku, że co kwadrans...ale częsciej było ją słychać...i wszytsko sie wyjasniło kiedy ja zwiedzaliśmy:) Każdy chętny za kilkanaście yuanów mógł sobie, ku swojej uciesze, powalić w dzwon.







Ulica kaligrafów, za drobną opłatą można tu sobie coś zamówić i w kilka minut otrzymać gotowe dzieło. Pamiętajcie o targowaniu :)



I na koniec naszego pobytu w Xian wybraliśmy się autobusem nr 306 za 7 yuanów do muzeum Terakotowej Armii, wstęp płatny i najdroższy za jaki płacilismy w całych Chinach 90 yuanów. Bileterka w autobusie usilnie próbowała nas namówić do zwiedzania innych miejsc na trasie autobusu, bo warto i mamy tyle czasu. Chinczycy naprawdę potrafią być namolni. Kilka razy musiałam jej odmawiać.



Terakotowa Armia robi niesamowite wrażenie !!! Długie rzędy wojowników, koni stojących nieruchomo i wpatrzyżdy z nich ma niepowtarzającą się mimike twarzy i zwracają się w jedną stronę. A archeolodzy odkryli niewielki kawałek tej nekropolii! I nadal nie wiedzą, gdzie znajduje się główne wejście.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Zapraszam do Galerii Armii Terakotowej która odbyła się 1 Stycznia 2009 roku w Chełmskim Muzeum Woj. Lubelskie http://marksfilm.w.interii.pl/index.html lub www.marksfilm.pl.tl

Przytulne wieczory DIY

Zimowych wieczorów jeszcze sporo przed nami i warto je sobie nieco ocieplić. W moim projekcie wykorzystałam tackę pod świeczki, którą ...