I znowu mam tu zaległości, nadrobię, obiecuję. W sobotę kolejny kurs ja przeziebiona, ale Panie były tak wspaniałe, że czas zleciał szybko, a mi choroba zbytnio nie dokuczała. Kilka zdjęc poniżej :
Lawendowy wieszak, oj powiało romanztyzmem...
I zbiorowa fotka
1 komentarz:
Anonimowy
pisze...
Pięknie nam to wyszło... Teraz wszystkim gościom każę podziwiać dzieła ;-) Pozdrawiam ...zielonogórzanka...
1 komentarz:
Pięknie nam to wyszło... Teraz wszystkim gościom każę podziwiać dzieła ;-)
Pozdrawiam
...zielonogórzanka...
Prześlij komentarz